"[...] Dupa motorem zawsze i wszędzie
Dupa jest hasłem i zawsze będzie
Dupa cię krzepi i dupa rodzi
Dupa nikomu nigdy nie zaszkodzi
Dupa dziewczęta wyciąga z nędzy
Dupa największą kopalnią pieniędzy
Dupa chłopaków jak w banku gromadzi
Dupa frajerów do ołtarza prowadzi
Stąd wynika morał jasny grzmiący jak potężny chór:
Człowiek się rodzi i z dupy wychodzi
Człowiek się żeni na dupę wchodzi
Człowiek umiera na dupie leży
Wszystko na świecie od dupy zależy!
O dupo coś porodziła Cezara i Piasta
Cześć, tobie, dupo, i basta!"
Aleksander Fredro, "Oda do dupy"
Jerzy O., mąż i ojciec, znany szeroko z organizacji
ogólnoświatowej akcji charytatywnej na rzecz dzieci i seniorów oraz prowadzenia
największego festiwalu muzycznego w Europie, doradził ostatnio Krystynie P.,
samotnej, bezdzietnej kobiecie znanej szeroko z wpieprzania sałatki w sali
sejmowej i obrażania połowy Polaków, co następuje:
"Proszę spróbować seksu".
Natychmiast podniosły się lamenty i okrzyki pełne oburzenia,
że jak to tak! Jak on śmiał!
Jak to zwykle bywa, oburzenie wynikało zapewne z
nieznajomości tematu. Mechanizm stary jak świat: niewiedza prowadzi do strachu,
strach prowadzi do gniewu. Nic więc dziwnego, że pani Krysia wystraszyła się i
rozgniewała, słysząc to obce słowo. Nikt wcześniej tak do niej nie mówił, ona
zna tylko takie słowa jak dziadyga, niemieckie szmaty, czy kanalie, więc
słysząc słowo "seks" nie mogła wiedzieć, czy ktoś jej przypadkiem nie
obraża!
To ja może wyjaśnię.
Pani Krysiu, "seks" to nie jest brzydkie słowo.
Nikt Pani nie obraził, tylko zachęcił do czynności bardzo pożytecznej, a
jednocześnie relaksującej i - o ile oczywiście zachowa się odpowiednie środki
ostrożności - zdrowej.
Seks to jest takie coś, kiedy pan i pani bardzo się kochają
i chcą być blisko siebie, to przytulają się do siebie bardzo mocno. A im mniej
mają na sobie ubrań, tym bliżej siebie mogą być, więc zwykle rozbierają się do
naga. I jak tak się mocno do siebie przytulą, to siusiak pana robi się większy
i taki bardziej sztywny i zaczyna przeszkadzać w przytulaniu, więc pan go musi
gdzieś schować - wtedy pani rozkłada nogi i chowają siusiaka do tej
szparki, którą pani robi siusiu. I wtedy są już do siebie bardzo przytuleni i
robi im się ciepło od tego przytulenia, zwłaszcza w siusiaka i w szparkę, więc
się tam zaczynają pocić. I jak siusiak się już bardzo spoci, to z tego czasem
mogą być dzieci.
Dawno już udowodniono korzyści płynące z seksu. Seks uwalnia
endorfiny, nazywane "hormonami szczęścia", odpręża, odchudza, a także
jest dość kluczowym elementem procesu rozmnażania. A przecież posiadanie
potomstwa jest ponoć miłe Bogu, którego imię często Pani przywołuje. Przede
wszystkim zaś seks pozwala rozładować frustracje, co z kolei udatnie zmniejsza
ryzyko wpadania na debilne pomysły.
Mam nadzieję, Pani Krysiu, że opis nie jest zbyt
skomplikowany? W razie pytań chętnie pomogę, a jeśli Pani wszystko zrozumiała,
to bardzo proszę opowiedzieć o tym szefowi - niech też się czegoś nowego
nauczy. A gdyby szef nie był zainteresowany, to proszę mu powiedzieć, że są też
inne rodzaje seksu, na pewno znajdzie coś dla siebie - może wersja z dwoma
siusiakami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz